Data: 27 października 2013
W sektorze informacji biznesowej najważniejszymi agencjami prasowymi są Reuters, założony w 1851 r. w Wielkiej Brytanii oraz jego amerykański konkurent - Bloomberg, istniejący od ponad 30 lat. Reuters i Bloomberg posiadają serwisy internetowe, będące ich flagowymi markami, gdzie można znaleźć praktycznie wszystkie istotne informacje dotyczące bieżących wydarzeń na świecie.
Na pierwszy rzut oka Bloomberg wydaje się bardziej dopasowany pod względem kwestii ekonomicznych i gospodarczych, natomiast Reuters jawi się jako serwis w większym stopniu ogólnoinformacyjny, jednakże z punktu widzenia inwestora przekazywane informacje są dość podobne. Bloomberg i Reuters zdominowały rynek wśród instytucji finansowych. Z pozoru oba produkty są zbliżone, lecz w rzeczywistości zawierają kilka różnic. Który serwis jest bardziej przydatny dla inwestorów? Czy obydwa portale odwołują się do tych samych grup docelowych, czy też są dostosowane do określonych grup odbiorców? Poniższy tekst stanowi próbę odpowiedzi na te i inne pytania.
Możliwości amerykańskiego serwisu
Portal Bloomberg można określić jako czytelny i przejrzysty, a wyszukanie pożądanej informacji nie stanowi większego problemu. Zakładka Quick w oknie głównym dostarcza najnowszych informacji, jednak z punktu widzenia inwestora najciekawszym działem, który warto odwiedzić, jest część o nazwie News. Internauta ma możliwość wyszukiwania informacji mu dedykowanych, poprzez wybór krajów, rynków oraz gałęzi przemysłu, co znacząco ułatwia nawigację w serwisie. Równie istotne są dane z zakładki Market Data, gdzie znaleźć można prawdziwe kompendium mówiące o aktualnych notowaniach wszystkich możliwych grup instrumentów finansowych z całego świata, szczególnie z rynków akcji. Ponadto serwis oferuje rozbudowane centrum analityczne oraz inne możliwości, np. porady z zakresu finansów osobistych (Personal Finance).
Na uwagę w Bloombergu zasługuje możliwość odbioru programów typu TV, gdzie funkcjonalności podzielono na trzy obszary: Live, Video oraz Shows. Szczególnie ciekawie prezentuje się opcja Live, która umożliwia klasyczny odbiór telewizyjny w czasie rzeczywistym, co jest szczególnie istotne w przypadku ważnych wydarzeń ekonomicznych na świecie. Video pozwala zapoznać się z programami podzielonymi według określonych grup, a Shows to różnorodne wywiady, reportaże, komentarze i inne. W odróżnieniu od serwisu Reuters, Bloomberg zawiera również funkcję radia, co wzbogaca ofertę serwisu.
Brytyjski konkurent
Reuters to drugi istotny serwis ekonomiczny na świecie, lecz jak wspomniano na początku, przykuwa on uwagę newsami także o odmiennej od ekonomicznej tematyce. Na pierwszy rzut oka rzuca się w oczy górna część witryny i możliwość sprawdzenia notowań najważniejszych surowców, par walutowych oraz indeksów, a także opcja wyboru „edycji” Reutersa (kilkanaście państw świata). Domyślną wersją serwisu jest edycja amerykańska (U.S.). Co ciekawe, istnieje również polskie wydanie powyższej agencji prasowej pod adresem www.reuters.pl, gdzie osoby związane z polskim rynkiem finansowym mogą znaleźć m.in. notowania WIBOR, stawki depozytowe, czy aktualności z polskiego rynku kapitałowego i pieniężnego.
Praktyczne funkcje i narzędzia
Dla inwestorów najważniejszą częścią serwisu jest zakładka Markets, podzielona intuicyjnie na rynki amerykańskie, europejskie oraz azjatyckie. Także w tej części portalu zamieszczono wskazania najważniejszych indeksów giełdowych (Indices). Portal Reuters zawiera interesujące i przydatne funkcjonalności zawarte w powyższej części i są to: wyszukiwarka spółek (Stocks) i konwerter walutowy (Currencies), pozwalający na przeliczenie kursów dowolnych par walutowych. Tutaj zawarto także informacje o dywidendach w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji oraz Niemczech, a także notowania surowców i towarów. Rewelacyjnym narzędziem jest Stock Screener (zakładka Money), pozwalający wyszukać walor pod względem określonych kryteriów z dowolnej części świata. Takimi kryteriami są m.in. wskaźnik cena/zysk, EPS, region geograficzny i sektor.
W zakładce Business występują dwie ciekawe funkcjonalności: Earnings oraz Summits. Pierwsza z nich informuje o zbliżających się publikacjach raportów finansowych spółek, a druga (Summits) to najbliższe terminy zjazdów i konferencji o różnorodnej tematyce na świecie. Na portalu nie zabrakło miejsca na centrum analityczne, będące w zasadzie zbiorem opinii w formie felietonów i artykułów (blogs.reuters.com lub zakładka Breakingviews). Serwis Reuters przekazuje nie tylko informacje dotyczące typowo rynków finansowych, ale także innych dziedzin życia, takich jak zdrowie, rozrywka, sport. W serwisie występuje funkcja Video, a materiały filmowe są podobnie jak w Bloombergu skategoryzowane, lecz nie występuje tutaj możliwość odbioru Live. Ponadto wspólną cechą Reutersa i Bloomberga jest automatyczne odświeżanie się serwisów co 5 minut, co sprawia, że użytkownicy nie muszą ponownie wczytywać stron, aby mieć dostęp do najnowszych informacji.
Terminal narzędziem pracy
Mówiąc o serwisach Bloomberg i Reuters nie sposób nie wspomnieć o terminalach informacyjnych dostarczanych przez obydwie firmy, które stanowią podstawowe narzędzie dla szeregu inwestorów instytucjonalnych na całym świecie. Te dwa konkurencyjne produkty wzajemnie ze sobą rywalizują, prześcigając się w innowacjach i udogodnieniach dla swoich klientów. Niestety ze względu na ich znaczny koszt (około 2000 $/mies.), są one bardziej przeznaczone dla instytucji finansowych i inwestorów instytucjonalnych, niż dla inwestorów indywidualnych.
W obydwu terminalach szczególnie istotna jest tabela z danymi, które konkretnego dnia będą publikowane. Narzędzie pokazuje ważność wskaźnika, prognozę oraz poprzednią wartość. Grając pod dane, użytkownicy platformy Bloomberg lub Reuters w momencie ukazania się pożądanej informacji (np. wskaźników PMI) muszą jak najszybciej zinterpretować daną wartość i podjąć kroki zależnie od swoich zamierzeń. Platformy umożliwiają nie tylko pozyskiwanie bieżących informacji napływających na rynek, ale i szeroką analizę dowolnych instrumentów finansowych, analizę sektorów czy trendów gospodarczych w ujęciu makroekonomicznym.
Bloomberg lepszym wyborem?
Podsumowując, zbieżność przekazywanych informacji, ten sam profil działalności, oraz podobne funkcjonalności portali Reutersa i Bloomberga czynią serwisy podobnymi do siebie. Jeśli mówimy o rynkach kapitałowych, Bloomberg jest zapewne lepszym wyborem, natomiast w przypadku informacji ogólno-gospodarczej/społecznej/politycznej, to Reuters wiedzie prym. Mimo tego, ciężko osądzić, który z nich może być bardziej przyjazny dla inwestora indywidulnego czy analityka. Dla mnie bardziej intuicyjny i przejrzysty jest Bloomberg, a rozbudowana funkcja Video/TV (możliwość odbioru Live, szersze spectrum programów informacyjnych) czyni z serwisu Bloomberga narzędzie w większym stopniu przydatne aniżeli Reuters.