English info

Nie płać za konto, banki zapłacą Tobie

Autor: Artur Szczepkowski

Data: 19 lipca 2011

Bezpłatne otwarcie i prowadzenie konta, bezpłatne przelewy przez internet oraz brak opłat za wydanie i użytkowanie karty płatniczej, to już standard w polskich bankach. Coraz częściej klienci w pakiecie dostają także bezpłatne wypłaty ze wszystkich krajowych bankomatów oraz ubezpieczenie assistance. To jednak za mało, by zdobyć klientów na konkurencyjnym rynku. Część banków zaczęła zatem walczyć usługą moneyback, płacąc klientom za aktywne korzystanie z usług.

images

Moneyback to zwrot na konto części pieniędzy wydawanych za pomocą karty do konta. Jeszcze rok temu pojęcie moneyback kojarzyło się głównie z kartami kredytowymi. Banki bowiem zwracały część wydatków opłacanych jedynie za pomocą kredytówek. By zaś było trudniej otrzymać zwrot, dotyczył on jedynie określonych kategorii, np. zakupów w sklepach spożywczych i supermarketach. Konkurencja na rynku stała się jednak mocniejsza i w chwili obecnej kilka banków ma w ofercie także karty debetowe z funkcją zwrotu części wydatków. Jeszcze dalej poszedł bank BGŻ, który klientom otrzymującym wynagrodzenie na rachunek dodaje premię w wysokości 1%. Niekiedy można zaś otrzymać prezent od banku za otwarcie konta. Nie ma jednak nic za darmo, z bankiem zazwyczaj trzeba się na dłużej związać. Dodatkowo oferty posiadają różne haczyki.

Za jakie zakupy kartą można otrzymać zwrot? Oferta banków jest bardzo zróżnicowana. W ostatnich miesiącach szczególnie rozpieszczani są kierowcy. Instytucje doszły do wniosku, że w chwili, kiedy ceny paliw utrzymują się na historycznie maksymalnych poziomach, zmotoryzowani zrobią wszystko, by obniżyć koszty tankowania. Proponują zatem zmianę banku w zamian za obietnicę tankowania ze zniżką wynoszącą nawet 20-25 gr na litrze. I taka obietnica widocznie zadziałała, ponieważ grupa instytucji oferujących moneyback za zakupy na stacjach paliw ciągle się powiększa. W tej chwili za zakupy paliwa otrzymamy zwrot m. in. w Allianz Banku, Banku BPH, Lubas Banku, Meritum Banku, Banku Millennium oraz Toyota Banku. Skorzytać możemy także z karty przedpłaconej sieci stacji Neste.

Ile możemy zyskać? W chwili obecnej najwięcej zwraca Meritum Bank. Kredytowa Karta Kierowcy daje 5% zwrot wydatków na stacjach paliw. Jest to jednak promocja ograniczona czasowo, po trzech miesiącach użytkowania karty zniżka wynosi już „jedynie” 2%, czyli ok. 10-11 gr na litrze. Dodatkowo miesięczny moneyback nie może przekroczyć 20 zł.  Zaletą karty są niskie koszty – kosztuje 5 zł miesięcznie. Opłata ta nie jest jednak pobierana, gdy klient wykona kartą w danym miesiącu 500 zł obrotu. Lepszym rozwiązaniem może być zwykła karta debetowa tej samej instytucji. Moneyback za zakupy na stacjach paliw wynosi aż 4% (maksymalnie 30 zł miesięcznie). Karta wydawana jest do bezpłatnego konta, ale aby otrzymać zwrot wydatków na paliwo, trzeba je zasilać miesięcznie kwotą 1 500 zł. Sporym minusem kart debetowej i kredytowej Meritum Banku jest zwrot za zakupy jedynie na stacjach paliw. Inne instytucje oferują szerszą gamę kategorii wydatków, niemniej z mniejszym zwrotem.

Kilka miesięcy temu Bank Millennium wprowadził do oferty Dobre Konto. Klienci je posiadający otrzymują 3% zwrotu wartości wydatków dokonanych kartą do konta w supermarketach, sklepach spożywczych i na stacjach benzynowych. Konto, karta debetowa oraz wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce są bezpłatne. Klient musi jednak zasilać konto kwotą minimum 1 000 zł miesięcznie oraz dokonywać w miesiącu przynajmniej jednego zakupu kartą do konta. Tym samym instytucja wiąże klienta ze sobą na dłużej. Ograniczeniem jest także kwota maksymalnego  miesięcznego zwrotu za zakupy – 50 zł (łącznie do 600 zł rocznie).

Jeszcze więcej ograniczeń wprowadził Toyota Bank. Oferuje on moneyback do 4% za zakupy kartą na stacjach benzynowych, w drogeriach i aptekach, salonach prasowych, kwiaciarniach oraz w hotelach i restauracjach. Przyznać należy, że lista kategorii wydatków jest bardzo obszerna. Warto jednak zapoznać się z regulaminem promocji. Okazuje się bowiem, że 4% moneyback zarezerwowany jest jedynie dla klientów z saldem na kontach w banku przekraczającym 90 000 zł. Wraz z malejącym saldem maleje procent zwrotu za zakupy. Aby załapać się na najniższy moneyback (1%), należy mieć saldo nie niższe niż 5 000 zł. Kolejnym ograniczeniem jest maksymalna kwota zwrotu określona na poziomie 760 zł. Jest to spora kwota, jednak obowiązuje jedynie w okresie trwania promocji. Ta zaś kończy się z końcem czerwca br.

Alior Bank i Eurobank wprowadziły karty z usługą moneyback bez ograniczeń co do kategorii wydatków. Niestety procent zwrotu kwot wydanych na zakupy jest mniejszy niż w innych bankach. Eurobank zwraca 0,50% od wszystkich zakupów dokonanych kartą debetową (maksymalnie 750 zł w roku kalendarzowym). Alior Bank zaś premiuje posiadaczy kart kredytowych. Zwrot wynosi standardowo 0,50%, jeśli zaś klient skorzysta z ubezpieczenia karty, moneyback rośnie do 1%. Warto mieć jednak na uwadze koszty związane z posiadaniem karty kredytowej (np. opłata roczna).

Który bank ma najlepszą ofertę? Na to pytanie nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Z pewnością osoby bardzo dużo podróżujące wybiorą instytucję, która zwróci im jak najwięcej z wydatków poniesionych na paliwo. Niezmotoryzowani wybiorą zaś bank oferujący mniejszy moneyback, ale za to obowiazujący dla większej liczby kategorii wydatków. Bez wątpienia trzeba jednak pamiętać, że każdy bank wprowadził ograniczenia w swoich ofertach. Warto dokładnie je przeanalizować. Może się bowiem okazać, że dotychczasowe bezpłatne konto bez usługi moneyback będzie tańsze od nowego. Porównując oferty, wypadałoby bowiem wziąć pod uwagę także oprocentowanie rachunków i lokat, koszt innych usług, wygodę użytkowania i kilka innych aspektów, o których można łatwo zapomnieć, przegądając oferty z ciągle rosnącymi procentami moneyback.