English info

Dlaczego woda będzie drożeć?

Autor: Dorota Sierakowska

Data: 16 maja 2007

Woda pokrywa ponad 70% powierzchni Ziemi, dlatego trudno uwierzyć, że można na niej zrobić niezły interes. A jednak – istnieje wiele fundamentalnych przesłanek, które przemawiają za inwestowaniem w spółki mające związek z wodą.

Przemysł wodny – co to takiego?

Terminem „water industry” określa się rozległy system przedsiębiorstw, które są zaangażowane w wydobycie, przetwórstwo i dystrybucję wody, a także w oczyszczanie ścieków. Do przemysłu wodnego zalicza się także centra analiz, które zajmują się badaniem jakości wód, a także producentów rur, zaworów i pomp, którzy odpowiadają za niezakłócony transport wody z miejsca na miejsce. Sposobów na wykorzystanie wody w biznesie jest wiele, a wartość dóbr i usług na tym rynku szacowana jest na 500 miliardów dolarów rocznie*.

Zasoby wody na świecie

Najważniejszym czynnikiem, który wpływa na coraz większe zainteresowanie tym sektorem, jest bardzo korzystny dla inwestorów stosunek sił popytu i podaży. Przy szybkim wzroście populacji świata, zasoby wodne Ziemi pozostają niezmienne od milionów lat. Warto wspomnieć, że aż 97,3% z nich to słona woda oceaniczna, która nie nadaje się ani do konsumpcji, ani do użytku w rolnictwie. Nieco ponad 2% zasobów wodnych naszej planety występuje w postaci lodowców i pokrywy lodowej w pobliżu biegunów. Zasoby słodkiej wody stanowią więc niecałe 1% wód świata. Warto tu wspomnieć, że zasoby słodkiej wody są niszczone przez człowieka w alarmującym tempie. Większość wód powierzchniowych już teraz jest całkowicie zanieczyszczona, natomiast zasoby wody gruntowej, które stanowią ok. 97% całkowitej ilości słodkiej wody na świecie (nie uwzględniając lodowców), są wydobywane w tempie szybszym niż pozwalają na to ich możliwości regeneracyjne.

Również zmiany klimatyczne mają wpływ na podaż wody. Globalne ocieplenie jest przyczyną długotrwałych susz i pustynnienia niektórych obszarów na Ziemi.

Popyt na wodę a zmiany demograficzne

Tymczasem zapotrzebowanie na wodę jest ogromne. Liczba ludzi na świecie rośnie w tempie wykładniczym i według szacunków wyniesie aż 8 miliardów osób w roku 2025. Jednak rosnący popyt na wodę jest wynikiem nie tylko wzrostu populacji świata, lecz także większego średniego zużycia wody na 1 mieszkańca Ziemi (w 1900 wynosiło ono 350 m2, zaś w 2000 już 642 m2). W ciągu całego XX wieku globalne zapotrzebowanie na wodę wzrosło sześciokrotnie, podczas gdy populacja świata potroiła się.

W związku z tym przewiduje się, że mimo szybkiego postępu technologicznego, sprawa niedoboru wody na świecie nieprędko zostanie rozwiązana. Podaż uzdatnionej wody w przeliczeniu na 1 mieszkańca spada z roku na rok. Szacuje się, że w 2006 r. 1,1 mld ludzi na Ziemi nie miało dostępu do wody pitnej, a jedna trzecia cierpiała z powodu jej notorycznego niedoboru.

Oczywiście rejony Ziemi różnią się od siebie stopniem zużycia wody i możliwościami dostępu do niej. Około 60% zasobów słodkiej wody na świecie jest w posiadaniu 10 krajów. Najbardziej niepokojąca sytuacja panuje na kontynencie afrykańskim, którego populacja podwaja się średnio co 20 lat.

Boom demograficzny wiąże się także z rosnącymi potrzebami żywnościowymi i wywołuje dużą presję na zwiększenie produkcji artykułów spożywczych. To zaś nakręca popyt na wodę używaną przy irygacji pól uprawnych i pojeniu zwierząt hodowlanych (szacuje się, że już teraz stanowi ona ok. 70% zapasów wody wykorzystywanych przez człowieka). W rolnictwie wykorzystuje się ogromne ilości słodkiej wody: aby otrzymać 1 kg ryżu, potrzeba średnio 1900 litrów wody, zaś wyprodukowanie 1 kg mięsa wołowego pochłania jej aż 15000 litrów!

Rynki wschodnie

Jedna trzecia firm działających na rynku wody ma siedzibę w Stanach Zjednoczonych. Jednak rynek wody staje się globalny i coraz większa ilość kapitału jest lokowana w Azji Wschodniej.

Największe zainteresowanie wzbudza sytuacja Chin. Zasoby wodne na 1 mieszkańca Państwa Środka stanowią około jednej czwartą światowej średniej. Chiny dysponują zaledwie 7 procentami światowych zasobów słodkiej wody, podczas gdy populacja Chin stanowi ok. 20% ludności Ziemi. Z 669 miast chińskich aż 440 cierpi z powodu niedoboru wody, a 110 z nich osiągnęło stan krytyczny. Chiny są bardzo zaniedbane zarówno w kwestii dostarczenia wody pitnej swoim mieszkańcom, jak i w dążeniu do zapewnienia odpowiedniej infrastruktury. Ogromny popyt na wodę ze strony Chin jest więc tylko kwestią czasu, zaś radzenie sobie z ogromnymi problemami może trwać wiele lat.

Podobna sytuacja występuje także w Indiach, co sprawia, że na tym obszarze możliwości przedsiębiorstw operujących na rynku wody są niemalże nieograniczone.

Na czym polega wyjątkowość wody?

Rosnący popyt na wodę jest oczywistym rezultatem rozwoju gospodarczego wielu państw, ale jej wyjątkowość polega przede wszystkim na tym, że jest ona niezastąpiona (w przeciwieństwie do ropy naftowej czy gazu ziemnego, które w niektórych dziedzinach życia doczekały się swoich substytutów). Oznacza to, że woda jest towarem pożądanym niezależnie od ceny.

Warto wspomnieć, że popyt na wodę jest bardzo nieelastyczny, ponieważ jest ona niezbędna do życia i przesunięcie jej konsumpcji w czasie jest niemożliwe. To oznacza, że wielkość popytu na wodę jest niezależna od wahań cyklu koniunkturalnego. Na popyt nie ma także wpływu wysokość stóp procentowych, inflacja czy też zmienność preferencji konsumentów. Dlatego gałęzie gospodarki związane z wodą odnotowują ciągły rozwój, mimo zmieniających się warunków ekonomicznych. W obliczu niedostosowania wielkości podaży do popytu wodę uznaje się za jeden z najbardziej niedowartościowanych towarów.

Wydaje się więc, że zainteresowanie inwestorów rynkiem wody jest nieuniknione. Wpływa na to przede wszystkim fakt, że problemy związane z tym rzadkim dobrem są coraz częściej nagłaśniane przez media, a ludzie zaczynają mieć większą świadomość trudnej sytuacji panującej na świecie. Konieczność efektywnego dysponowania wodą, rozwoju infrastruktury czy też uzdatniania słonej wody oceanicznej – to zadania, z jakimi musi się zmierzyć światowa gospodarka. Zróżnicowany przemysł wodny stawia przed przedsiębiorstwami duże wyzwania, a to dla inwestorów może być szansą na ponadprzeciętne zyski.

Stosunek sił popytu i podaży to podstawowy czynnik, który prawdopodobnie wpłynie na wzrost cen wody w przyszłości. Inne charakterystyczne cechy tego rynku przybliżę w kolejnym artykule.


* Wszystkie dane liczbowe zaczerpnęłam z raportu J.Dickersona i R.Anfuso „The case for water investing”, dostępnego na stronie internetowej: http://www.financialsense.com/editorials/dickerson/2007/0308.pdf.