English info

Generał w służbie emeryturze

Autor: Anna Patek, Maciej Grzesiewski

Data: 15 kwietnia 2011

W związku z toczącą się debatą publiczną na temat przyszłości OFE i ścierania się opinii różnych środowisk, coraz częściej przywołuje się system emerytalny w Chile. Kilkadziesiąt lat temu podjęto tam bardzo radykalne kroki, które zmieniły zupełnie oblicze zabezpieczenia emerytalnego. Przez niektórych traktowane jest ono jako remedium na wszystkie bolączki, przez innych jako niezbyt trafiony eksperyment. W obliczu przełomowych decyzji, które być może podejmie polski rząd, warto bliżej przyjrzeć się rozwiązaniu zza oceanu.

Historia systemu

Chile wprowadziło rewolucyjną reformę systemu zabezpieczeń społecznych w maju 1981r., kiedy to zastąpiono system socjalny systemem prywatnego planu emerytalnego. Kreatorem zmian był José Piñera, minister pracy oraz emerytur w rządzie Augusto Pinocheta. Rozwiązanie to zainteresowało wiele krajów świata z uwagi na swój początkowy sukces oraz problemy fiskalne spowodowane nieefektywnością działania dotychczasowego systemu redystrybucyjnego, który był i niestety jest powszechny w innych częściach globu. Do momentu reformy w Chile funkcjonował tzw. system PAYGO (ang. Pay-as-you-go), który był finansowany przez państwo. PAYGO, czyli typowy system repartycyjny, zakłada kapitalizację środków pobieranych od obywateli przy użyciu wcześniej określonej stopy wzrostu. Reforma o charakterze fundamentalnym nie mogła odbyć się z dnia na dzień. Rząd Chile zapoczątkował program naprawczy na długo przed wprowadzeniem zmian w systemie emerytalnym. W latach 1974-1979 udało mu się zacieśnić politykę fiskalną, co spowodowało wytworzenie się nadwyżki, z której mogły zostać sfinansowane koszty reformy emerytalnej. W efekcie udało się zmniejszyć wydatki budżetowe, co miało długookresowy pozytywny wpływ na poziom płac oraz wielkość konsumpcji. Wypracowaną nadwyżkę udało się częściowo sfinansować z wpływów z tytułu prywatyzacji kopalni miedzi. Dodatkowo wyemitowane zostały obligacje emerytalne o momencie zapadalności w chwili przejścia na emeryturę. Warunkiem ich otrzymania było przejście do systemu kapitałowego, a wartość obligacji determinowana była wysokością środków zgromadzonych przez przyszłego emeryta w systemie redystrybucyjnym. Zmiany przygotowawcze dotyczyły również unifikacji prawa emerytalnego oraz zmian w wieku emerytalnym kobiet i mężczyzn, który został wydłużony o 5 lat do odpowiednio 60 i 65 lat. Reforma wprowadziła tak zwane AFP (Administradoras de Fondos de Pensiones), czyli wyspecjalizowane fundusze emerytalne zarządzane przez profesjonalnych menedżerów. Uczestnictwo w nowym systemie stało się obowiązkowe dla wszystkich, którzy stawali się dopiero aktywni zawodowo. Dla pozostałej grupy przynależność do AFP była dobrowolna, chociaż korzyści z przystąpienia do niej były bardzo mocno akcentowane. Minimalne składki do systemu opartego o AFP były o 11 procent niższe niż składki do starego systemu emerytalnego. Dla większości obywateli okazało się to być wystarczającą przesłanką do zmiany formy ubezpieczenia.

Dokąd zmierza system emerytalny w Chile

W wyniku reformy Chilijczycy zyskali możliwość wyboru AFP, swobodnego transferu środków pomiędzy nimi oraz posiadania dobrowolnych kont oszczędnościowych. System ten jest tak zwanym systemem defined contribution, co oznacza, że wielkość wpłacanych składek do systemu jest względnie stała. Wpłaty do systemy wynosiły 10 procent miesięcznego wynagrodzenia, nie więcej jednak niż 2000 dolarów. Dodatkowo istniała możliwość podniesienia miesięcznych składek o 3 punkty procentowe, dzięki czemu ubezpieczenie ulegało rozszerzeniu na wypadek śmierci bądź kalectwa.

Wymiar ten uległ jednak zmianie w wyniku reformy systemu emerytalnego, która miała miejsce w marcu 2008r. Zmiany w tym zakresie zostały zainicjowane przez  Michelle Bachelet, a konkretnie przez powołaną komisję, której pracami kierował Mario Marcel. Zgodnie z informacjami z końca 2010 r. miesięczne składki do systemu emerytalnego oscylują w okolicach 20 proc. dochodów uzyskiwanych z tytułu stosunku pracy, natomiast górny limit składek jest indeksowany o wartość inflacji, która oszacowywana jest przy użyciu jednostek rozliczeniowych UF (Unidad de Fomento) i przeszacowywana względem peso (CLP).  Składka przekazywana AFP dzielona jest w określonych proporcjach. Szacuje się, że 11 proc. miesięcznego dochodu trafia bezpośrednio na indywidualne konto emerytalne, z którego oprócz emerytury i renty finansowane są zapomogi pośmiertne dla rodzin, 7 proc. stanowi natomiast pokrycie ubezpieczenia zdrowotnego. Począwszy od 2009 r. przedsiębiorcy zatrudniający co najmniej 100 pracowników zmuszeni są do opłacania miesięcznych składek na ubezpieczenie wypadkowe (SIS), które od lipca 2011 r. stanie się obowiązkowe dla wszystkich pracodawców. System emerytalny w Chile w obecnym kształcie dopuszcza możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę, która determinowana jest annuitetem w wysokości średniej pensji z ostatnich 10 lat, która nie może być niższa niż 110 proc. minimalnej emerytury. Wysokość emerytury gwarantowanej przez państwo (tylko emerytura po osiągnięciu wieku emerytalnego jest gwarantowana) wynosi obecnie 4,5 UF miesięcznie, która to wartość indeksowana jest o inflację.

 

Najważniejsze zmiany w systemie emerytalnym, o których wprowadzeniu wspomniano powyżej, dotyczyły struktury samego systemu. Dostrzeżono potrzeby osób najbiedniejszych, dla których utworzono dotowany przez państwo fundusz solidarności społecznej.  Docelowo ma nim być objętych 60% populacji, zaś wypłacana z tego tytułu emerytura wynosi 118 dolarów miesięcznie. Ważne zmiany dotyczyły również osób prowadzących działalność gospodarczą, co do których można stwierdzić fakt samozatrudnienia. Do 2008 r. zwolnieni byli oni z konieczności ponoszenia opłat z tytułu składek na system emerytalny. W wyniku reformy składki na ubezpieczenie emerytalne stały się w ich przypadku obligatoryjne i kształtować się mają w ciągu 4,5 i 6 lat (od reformy licząc) na poziomie odpowiednio 40, 70 oraz 100 proc. podstawy opodatkowania. Podjęto decyzję, po jednoznacznym stanowisku AFP, o wzroście udziału inwestycji w akcje i instrumenty pochodne w portfelu inwestycyjnym funduszy. Zmiana ta była stopniowa przez poziom 60 proc. udziału osiągnięty w 2009 r. i 80 proc. docelowego udziału w 2010 r.

Chilijski system emerytalny wzbogacił się w 2002 r. o nowe zasady (Ahorro Previsional Voluntario - APV), które umożliwiły wprowadzenie w październiku 2008 r. systemu zbiorowych dobrowolnych ubezpieczeń emerytalnych (ahorro provisional voluntario colectivo - APVC). System ten oparty jest o zakładowe fundusze emerytalne, na które wpłacana jest dodatkowa składka stanowiąca procent dochodów podatnika. Często ciężar składki ponoszony jest w całości przez pracodawcę i, wzorem państw rozwiniętych, system ten przybiera postać zdefiniowanego świadczenia, którego wysokość uzależniona jest od wielkości pobieranego wynagrodzenia. W przypadku kont indywidualnych wymiar składki jest dobrowolny i ustalany przez zainteresowanego. Różnica pomiędzy kontami indywidualnym a zbiorowymi jest zasadnicza. Składki dobrowolne na konta indywidualne mogą zostać wycofane przez uzyskaniem prawa do emerytury. Wtedy beneficjent zmuszony jest odprowadzić podatek z tytułu nagromadzonego kapitału w wysokości od 3 do 7 proc. Osoby posiadające składki w zakładowych planach emerytalnych nie mają prawa do zakumulowanych funduszy do momentu uzyskania prawa do emerytury.

Współodpowiedzialność państwa i funduszy

Odpowiedzialnością zarządzających funduszami emerytalnymi w Chile jest zbieranie składek od ubezpieczonych, bieżące utrzymywanie kont pracowniczych, inwestowanie oraz współpraca w zakresie ubezpieczeniowym, o którym mowa powyżej, z towarzystwami ubezpieczeniowymi, jak również wypłata świadczeń emerytalnych w przyszłości. Działalność ta podlega kontroli i nadzorowi specjalnych jednostek, tak zwanemu Nadzorowi nad systemem emerytalnym oraz Nadzorowi finansowemu i ubezpieczeniowemu. Ten sam system zabezpieczenia społecznego obowiązuje w przypadku wszystkich zatrudnionych, również pracujących na rzecz państwa. Odmienny system emerytalny stosowany jest względem żołnierzy zawodowych, którzy nie podlegają wymogom emerytury kapitałowej. Dodatkowo należy nadmienić, że państwo gwarantuje obywatelom emeryturę minimalną oraz pełne zabezpieczenie na wypadek bankructwa funduszu emerytalnego. Pewne zagrożenie, a zarazem wzrost konkurencyjności rynku, pojawiło się wskutek silnej dywersyfikacji na rynku funduszy emerytalnych. Dzięki temu na rynku istnieje wiele podmiotów zarządzających składkami ubezpieczonych, co wpływa na jakość świadczonych przez nie usług w sposób pozytywny, choć może rodzić problemy natury jakościowej. Ubezpieczeni mają prawo do zmiany swojego AFP za 30-dniowym wypowiedzeniem wcześniejszej umowy. Pewnym ułatwieniem jest również deklaracja o likwidacji funduszu nieprzynoszącego określonej stopy zwrotu, który w efekcie może zostać zamknięty, zaś zgromadzone w nim aktywa netto przekazane innym, lepiej zarządzanym AFP.

Nikt nie jest odporny na kryzys

System chilijski oparty jest w szczególny sposób o światowe rynki kapitałowe. Zgodnie z raportem UK Trade & Investment, aktywa netto AFP wyniosły na koniec 2009 r. ponad 118 miliardów dolarów, z czego 60 proc. mogło zostać zainwestowanych w zagraniczne aktywa, w szczególności aktywa notowane na rynkach amerykańskim oraz europejskim. Wszystko zależne jest jednak od wyboru subfunduszu w obrębie AFP, w którym pracować mają pieniądze na przyszłą emeryturę świadczeniobiorcy. Wybór subfunduszy bardzo dobrze przedstawiony został w poniższej tabeli:

Typ subfunduszu

Maximum inwestycyjne (proc.)

Minimum inwestycyjne (proc.)

Fundusz A

80

40

Fundusz B

60

25

Fundusz C

40

15

Fundusz D

20

5

Fundusz E

0

0

Źródło: Opracowanie własne na podstawie raportu UK Trade & Investment                                                    

Powyższe limity inwestycyjne odnoszą się do udziału instrumentów o zmiennym dochodzie (czyli głównie akcji i instrumentów pochodnych) w portfelu inwestycyjnym chilijskich funduszy emerytalnych. Limity te obowiązują od 2010 r., wcześniej były one nieznacznie bardziej restrykcyjne. Fakt otwartości względem gospodarki światowej zrodził pewne problemy w sytuacji kryzysu gospodarczego lat ubiegłych. Okazało się bowiem, że najbardziej ryzykowne fundusze, jak pokazują dane CENDA, straciły 17 proc. wartości. Warto nadmienić, że większość ubezpieczonych lokowała swoje aktywa w subfundusze typu A, które oferował w ujęciu historycznym dwukrotnie wyższą stopę zwrotu od inwestycji w subfundusze typu E. Stąd istnieje konieczność analizy możliwości przesunięcia środków zgromadzonych w ramach funduszy ryzykownych w kierunku bardziej bezpiecznych aktywów przy zbliżaniu się przyszłego świadczeniobiorcy do osiągnięcia wieku emerytalnego. Takie rozwiązanie jest aktualnie dyskutowane i ma podnieść bezpieczeństwo działania całego systemu.

Odniesienie do Polski

Przypadek Chile pokazuje, że system oparty tylko na emeryturze kapitałowej ma rację bytu i jest obecnie  jedyną alternatywą dla źle funkcjonujących systemów redystrybucyjnych. Rzecz jasna model chilijski wymaga korekt natury technicznej, aby mógł być uznany za w pełni wartościowy, ale, w obliczu zmian demograficznych oraz ekonomicznych, po prostu brak jest lepszej alternatywy. Stąd też z niepokojem należy odbierać sukcesy rządu na polu legislacji  dotyczące zmniejszenia składki przekazywanej do OFE. Co prawda w krótkim okresie owe sukcesy przełożą się na ograniczenie wzrostu gigantycznego deficytu (który wyniósł na koniec ubiegłego roku 162 mld – w ujęciu ubytku składek wpływających do systemu zabezpieczeń społecznych od 1999 r.), ale w długim terminie doprowadzą do skokowego ujawnienia się długu ukrytego. Zmiany forsowane przez rząd sprowadzają się do zaciągania przez rząd olbrzymiego zobowiązania na przyszłość, które wynika nie tylko z konieczności sfinansowania przyszłego deficytu, ale również indeksacji quasi-kont emerytalnych o nominalną stopę wzrostu PKB.

Trudno jednoznacznie przewidzieć wpływ takiej polityki na strukturę budżetu państwa, ale nie trzeba być znawcą, aby przewidzieć, iż będzie ona miała negatywne konsekwencje na płynność systemu finansów publicznych. A przecież istniało wiele innych możliwości na zmniejszenie deficytu systemu zabezpieczeń społecznych. Reforma emerytur mundurowych oraz KRUS oczekują na odważnych polityków już od lat. A tylko w ubiegłym roku oba komponenty systemu wygenerowały łącznie 26 mld zł deficytu. Rzecz jasna odpowiedzialność za taki stan rzeczy nie może spłynąć wyłącznie na konto obecnie rządzących, chociaż ich zachowanie budzi wiele zastrzeżeń.

Konieczność przenoszenia środków oraz zaciągania zadłużenia na rzecz następnych pokoleń to efekt zaniedbań systemowych narosłych od wielu lat. A przecież przykład Chile pokazuje, że wprowadzenie korzystnych reform wymaga nie kilku miesięcy, a co najmniej kilku lat. Zmiany w systemie emerytalnym wymagają przygotowania budżetu państwa, zmniejszenia poziomu jego deficytu, wprowadzenia nie tyle restrykcyjnej, co skutecznej polityki fiskalnej. Bez takiego przygotowania zawsze pojawiać się będzie problem dysproporcji pomiędzy wpływami do i wydatkami z systemu zabezpieczeń społecznych, który może owocować w decyzjach podejmowanych pod wpływem impulsu. Trzeba bowiem pamiętać, że ktoś, kto mówi o bieżących kosztach systemu emerytalnego wyraża jedynie pogląd o bezwzględnych wartościach nominalnych, a nie rozpatruje wpływu aktualnych decyzji na sytuację przyszłych pokoleń.

Skoro mały Jaś nie chce chodzić do szkoły, twierdząc, że znajomość tabliczki mnożenia jest dla niego wystarczająca, to obowiązkiem rodziców jest perswazja prawidłowych zachowań. Bez tej perswazji za kilkanaście lat duży Jan miałby z pewnością problemy odnalezienia swojego miejsca w strukturach społecznych. Podobnie jest z reformą systemu emerytalnego. Szkoda, że możliwości perswazji w tym zakresie są ograniczone. Pozostaje mieć nadzieję, że rządzącym nie zabraknie czasu na wprowadzenie systemu chilijskiego w Polsce.