Data: 11 marca 2011
Podczas gdy jeszcze kilka lat temu o inwestycjach w surowce rolne niemal nikt w Polsce nie słyszał, dziś informacje o wzrostach cen zbóż, kawy czy bawełny przebijają się na pierwsze strony gazet. Nic dziwnego, skoro przez ostatni rok ceny cukru czy kukurydzy na światowych rynkach się podwoiły.
Wszystko to w zaledwie 2 lata od szczytowych momentów światowego kryzysu żywnościowego. W latach 2007-2008 do masowych protestów ludności przeciwko gwałtownym wzrostom cen żywności doszło w około 30 krajach świata. Najtrudniejsza sytuacja występowała w państwach najbiedniejszych, gdzie ryż czy kukurydza stanowiły podstawowy produkt żywnościowy dla ogromnej większości społeczeństwa.
Czy tamto doświadczenie czegoś nas nauczyło? Wśród przyczyn kryzysu żywnościowego z lat 2007-2008 wymienia się wzrost liczby ludności na świecie, urbanizację terenów uprawnych, fiasko polityk rozwoju rolnictwa w krajach biednych, coraz szersze wykorzystanie kukurydzy i trzciny cukrowej w branży energetycznej, a także rozwój instrumentów finansowych umożliwiających spekulację na cenach surowców rolnych. Nietrudno zauważyć, że wymienione wyżej problemy są wynikiem długofalowych procesów i nie przestały one istnieć wraz z pokryzysowym ruchem cen surowców w dół.
Pięcie się cen surowców na wyższe fundamentalne poziomy jest więc naturalną koleją rzeczy. Co więcej, obecność na tych rynkach kapitału spekulacyjnego zwiększa zmienność notowań, więc może wyolbrzymić ogólne tendencje. Możliwe więc, że świat, zapatrzony w przemiany polityczne w Afryce i na Bliskim Wschodzie, już niedługo będzie musiał zmierzyć się z protestami na tle żywnościowym raz jeszcze – ceny niektórych surowców rolnych zbliżają się bowiem do rekordów cenowych z 2008 r.
Tymczasem niniejsze wydanie miesięcznika jest szczególne ze względu na niepowtarzalny jubileusz – TREND kończy w tym miesiącu 3 lata. W imieniu redakcji dziękuję tym, którzy z pasją tworzą nasz miesięcznik, a także tym, którzy docenili go jako czytelnicy. Jednocześnie zachęcam do dalszego śledzenia naszych poczynań - i doczekania z nami kolejnych rocznic!
Dorota Sierakowska
Redaktor Naczelny