Data: 10 stycznia 2008
Po przedstawieniu formacji objęcia hossy i bessy, tym razem omówimy kolejną dwuświecową formację odwrócenia trendu: harami. Po pierwszym przyjrzeniu się tym świecom można odnieść wrażenie, że będą one miały wymowę dokładnie odwrotną od świec objęcia. Jednak po krótkim omówieniu teorii i przykładzie praktycznym pokażemy, że taki wniosek byłby zbyt pochopny.
Rys. 1. Harami spadkowe i wzrostowe (zródło: bossa.pl)
Każde harami składa się z dwóch świec. Pierwszej, o długim korpusie oraz drugiej, o znacznie krótszym zasięgu, położonej pośrodku przedziału cenowego wyznaczonego przez pierwszą. Harami występuje na rynku po okresie silnego trendu i przeważnie jest zwiastunem zmiany jego kierunku. Na powyższym rysunku przedstawiono jedynie dwa z kilku wariantów. Jednak dopuszczalne są kombinacje, w których każda ze świec może być albo biała albo czarna (Np.. biało - czarne lub czarno- czarne harami spadkowe). Skupmy się jednak na kombinacjach uznawanych za najbardziej wiarygodne, to jest harami czarno-białe (spadek) oraz biało-czarne (wzrost). I tak, na mocno wykupionym rynku, pierwsza czarna świeca o długim korpusie, ma sama w sobie pesymistyczny wydźwięk i stanowi sygnał ostrzegawczy. Analogicznie jest, gdy harami pojawia się po okresie spadków – biała świeca o długim korpusie jest pierwszym ostrzeżeniem dla niedźwiedzi. W obu przypadkach następnie pojawiają się świece o krótkich korpusach, położone blisko środków poprzedniczek. Oznacza to, że dotychczasowy trend wyczerpuje swoje siły i bliskie jest jego odwrócenie.
Formacje, które pokrótce przedstawimy są pewnym odstępstwem od reguły mówiącej, że druga świeca powinna być położona pośrodku korpusu pierwszej. Harami wysokiej ceny powstaje, gdy na wykupionym rynku druga świeca formuje się blisko maksimów poprzedniej świecy. Odpowiednio, z harami niskiej ceny mamy do czynienia, gdy druga świeca pojawia się przy dolnej części korpusu poprzedzającej ją świecy. W obu tych sytuacjach najbardziej prawdopodobne jest uspokojenie kursów i wejście w fazę konsolidacji a nie, jak przy typowych harami, odwrócenie trendu.
Uważa się, że najbardziej wiarygodny sygnał powstaje, gdy zarówno korpus jak i cienie drugiej świecy są relatywnie krótkie oraz mieści się ona w całości „wewnątrz” pierwszej świecy, najlepiej jak najbliżej jej środka. Jeśli przyjmie ona formę doji (to jest świecy o identycznej cenie zamknięcia i otwarcia – a więc bez korpusu) mówimy o krzyżu harami, któremu przypisuje się dużą wartość prognostyczną.
Na przedstawionym poniżej wykresie indeksu WIG20 zaznaczono strzałkami cztery formacje harami. Pierwsze trzy pojawiły się po okresie dynamicznych wzrostów, które przyniosły wzrost wartości indeksu blue chipów o ponad 20%. Pierwsze harami powstało po ostatniej i najbardziej dynamicznej fali wzrostowej. Powinno ono być pierwszym ostrzeżeniem dla inwestorów. Jednak można było potraktować je stosunkowo ostrożnie, ponieważ korpus pierwszej świecy był biały. Kolejne harami nie powinno pozostawiać już takich wątpliwości. Jeśli zarówno te dwie formacje jak i sygnał sprzedaży wygenerowany przez RSI (oraz wiele innych oscylatorów i wskaźników) ciągle nie były wystarczająco przekonywujące, to trzecie z kolei harami w tak krótkim czasie powinno już dać dużo do myślenia. Pierwsza ze świec wyróżniała się bardzo dużym korpusem a ponadto była czarna (czyli sama w sobie była już wystarczająco pesymistycznym zjawiskiem). Kolejna świeca miała wzorcowo bardzo krótki korpus oraz była położona blisko środka zakresu cenowego wyznaczonego przez poprzedniczkę. Po serii tak negatywnych wskazań kurs w przeciągu trzech sesji przebił linię trendu wzrostowego i zgodnie z teorią zapoczątkował miesięczną dominację niedźwiedzi, która przyniosła prawie 15% korektę notowań. Została ona zakończona kolejnym harami.
Rys. 2. Wykres dzienny swiecowy WIG20 w okresie grudzien 2003 – wrzesien 2004.
Bibliografia: