English info

Merry Shopping!

Autor: Paulina Pawlik

Data: 14 grudnia 2010

Jak co roku rozpoczął się przedświąteczny szał zakupów. Co trzeci sklep ruszył z przygotowaniami do tego błogosławionego dla handlowców okresu już  w połowie listopada. Na początku grudnia świąteczna gorączka trwa już w najlepsze i  nie sposób obronić się przed wszechobecną reklamą i promocjami.

559px Schadow ArkadeninnenWeihnnachtsbaumA

Po pierwsze: bo liczy się długość…

Dla przedstawicieli branży handlowej najwyższym celem ostatniego kwartału roku jest przedłużenie okresu przedświątecznej dobrej koniunktury. Różne zabiegi  i sztuczki są tu mile widziane, zaczynając od tradycyjnego świątecznego wystroju w sklepach, poprzez  promocyjne opakowania produktów, kończąc na uśmiechniętych hostessach w biało-czerwonych mikołajowych barwach.  Starania o stworzenie odpowiedniego nastroju u kupujących są tym większe, im bardziej roczne obroty branży zależą od okresu Bożego Narodzenia, czyli np. w branży zabawkarskiej, nie wspominając już o przedsiębiorstwach sprzedających choinki czy karpie na wigilijny stół. W niektórych hurtowniach zabawkarskich połowa rocznych obrotów realizowana jest właśnie w listopadzie i grudniu. Co przyciąga klienta oprócz zapachu choinki w sklepie i dobrze dobranej kolorystyki dekoracji? Polacy przywiązują w dalszym ciągu uwagę do ceny  prezentu – tu w akcję wkraczają gwiazdkowe wyprzedaże i liczne promocje.

…a nie intensywność

Przedłużając okres świątecznych zakupów, sklepy mają szansę na lepsze wyniki sprzedaży i uniknięcie niepotrzebnego tłoku czy braku na półkach najpopularniejszych towarów. Inna zasada wyznawana jest w Stanach Zjednoczonych, mianowicie – szybko i dużo. Piątek po Święcie Dziękczynienia jest tradycyjnym dniem rozpoczęcia świątecznych wyprzedaży, które często trwają tylko kilka godzin. Przeciętnie obniżki sięgają wtedy 30%. Zgodnie z sondażem America’s Research Group w tym roku 49% Amerykanów zapowiedziało, że weźmie udział w piątkowej wyprzedaży. Aż 10% mieszkańców w tym dniu w pełni realizuje swoją świąteczną  listę zakupów. Najpopularniejsze prezenty to: sprzęt wysokiej technologii, w szczególności telefony komórkowe, konsole, iPady i urządzenia typu Kindle (przenośne urządzenia do czytania książek elektronicznych).

Po drugie: bo kochamy kosmetyki

W przeciwieństwie do tradycji amerykańskiej zakupy w Polsce to często okazja do kilkudniowych poszukiwań prezentów idealnych. Święta i podarunki to silna tradycja, której niektórzy skłonni są oddać się z zapałem … i zdrowym rozsądkiem. Popularne prezenty to zabawki, słodycze, książki i kosmetyki (co drugi Polak deklaruje zakup kosmetyków pod choinkę). Dlatego też w Polsce triumfy święcą przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją bądź handlem w branży kosmetycznej. „Szczególne ożywienie zauważamy w kręgu obsługiwanych przez nas hurtowni – nie tylko w zakresie odbieranej od nas ilości towaru, ale także w przypadku wielu nowych zgłoszeń odbiorców gotowych na rozpoczęcie z nami współpracy” – mówią przedstawicielki firmy Purity, Ewa Wielgórska i Maria Markowska, wyłączny importer i dystrybutor  kosmetyków izraelskiej firmy Health&Beauty z minerałami z Morza Martwego(www.purity.pl).  „Lepszy jest też kontakt z drogeriami, które przychylnie patrzą na gotowe zestawy kosmetyków. Ożywienie widoczne jest ponadto na  serwisach aukcyjnych typu allegro i w przypadku internetowych wyszukiwarek prezentów.  Niestety nie możemy jeszcze pojawić się z naszą ofertą na serwisach zakupów grupowych typu Groupon – kilkudziesięcioprocentowe zniżki nie pozwoliłyby nam osiągnąć minimalnej ceny, którą musimy uzyskać za produkt. Tego rodzaju serwisy przeznaczone są głównie dla sfery usług” – dodaje Maria Markowska -„Drogę do rozpowszechnienia i promocji towaru każdy dystrybutor musi odnaleźć samodzielnie, zależnie od branży, którą się zajmuje”.

Po trzecie: bo użyteczne jest piękne

Reakcje po otrzymaniu prezentu można podzielić właściwie tylko na dwa rodzaje. Pierwsza: obdarowany uśmiecha się, twierdząc, że prezent jest idealnie trafiony i …naprawdę tak myśli. Druga: uśmiech jest podobny, umiejscawia się jednak na twarzy podejrzanie długo, a obdarowany widocznie błądzi gdzieś myślami – „Jak zdobyć paragon…”. Aby uniknąć drugiego przypadku, godnym polecenia jest wielostopniowe przemyślenie potrzeb potencjalnego prezentoodbiorcy – CO? Czy aby na pewno TO? Ten typ? W jakiej cenie? W większości przypadków użyteczne, chociaż trywialne, przedmioty mogą sprawić większą radość niż kolejna kolorowa figurka czy za ciasny sweterek w różowe prążki. Dlatego z półek szybko znikają sprzęty AGD czy zastawa stołowa. „Zakładamy oczywiście, że nie kupujemy komuś trzeciego ekspresu do kawy czy czwartego miksera” – uśmiecha się współwłaściciel firmy czyz.waw.pl, Dariusz Czyż, dystrybutor sprzętu AGD – „ Odnotowaliśmy ogólny wzrost sprzedaży, chociaż trudno jest wskazać pozycję cieszącą się największym powodzeniem. Podałbym tu chyba przykład miniaturowych maszyn do szycia – małe, lekkie i poręczne, idealne dla podróżnych, do tego bardzo tanie”.

Po czwarte: a liczby?

Jak już wspomniano – sprzedaż w okresie świątecznym rośnie, a z nią wprost proporcjonalnie uśmiechy na twarzach handlowców. Jak wygląda sytuacja pod względem liczb? Na podstawie danych finansowych udostępnionych przez Fundację Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości, ze wsparcia której korzystają wyżej wspomniane przedsiębiorstwa,  średnie obroty 70 firm działających w placówce przy Szkole Głównej Handlowej w 2009 roku wynosiły 320 tys. zł miesięcznie. Za miesiąc grudzień uległy one podwojeniu – mikro przedsiębiorstwa z AIP SGH wygenerowały łącznie ponad 650 tys. zł obrotu. „ Z niecierpliwością czekamy na dane za rok 2010” – zdradza dyrektor AIP przy SGH Tomasz Jabłoński – „Obecnie w ramach Inkubatora przy SGH działa 120 firm – ogólny poziom realizowanych projektów stoi na wiele wyższym poziomie, zatem oczekujemy minimum podwojenia wyników sprzed roku . Pod choinkę będziemy życzyli sobie, by ten trend utrzymał się i w nowym roku 2011”.