English info

Rachunek maklerski dla studenta

Autor: Artur Szczepkowski

Data: 8 października 2010

Studenci z zasady nie dysponują dużym budżetem i są przyzwyczajeni do ulgowego traktowania w wielu firmach. Zniżki na zajęcia sportowe, bilety w kinie czy też tańsze wczasy – to tylko część przywilejów, na jakie może liczyć żak. Nie inaczej jest w branży finansowej. Banki konkurują o studentów, bo wiedzą, że za kilka lat staną się oni lojalnymi i dochodowymi klientami. Gdzie bowiem skierują się w pierwszej kolejności, szukając kredytu hipotecznego, jak nie do„swojego” banku? Na co jednak może liczyć student, gdy oprócz prostej karty debetowej i bezpłatnego konta chce także inwestować na giełdzie?

Student zainteresowany inwestowaniem na giełdzie nie jest egzotycznym klientem. W ostatnich latach zauważyli to specjaliści z domów i biur maklerskich, dzięki czemu wybór preferencyjnych ofert jest całkiem spory. Student niekoniecznie musi dysponować dużym kapitałem, by chcieć inwestować. Nierzadko bodźcem do założenia rachunku jest bowiem chęć wykorzystania w praktyce teorii zdobytej na uczelni, a jak wiadomo, dzięki praktyce najłatwiej można się nauczyć (i zdać trudny egzamin). Do przeprowadzenia pierwszych transakcji wystarczy jedynie kilkaset złotych. Dysponując zaś kilkoma tysiącami, można pokusić się o naukę gry na kontraktach terminowych. Nie jest to zgodne z podręcznikową teorią, ale kto jak nie student potrafi oszczędnie zagospodarować swoimi środkami? Poza tym niekoniecznie  chodzi tu o zyski i odpowiednią dywersyfikację portfela w celu ograniczenia ryzyka.

Prowizje i opłaty

Generalnie koszt korzystania z rachunku maklerskiego nie jest tym, na co profesjonalni inwestorzy zwracają największą uwagę. Bardziej liczy się dostępność oferty, stabilność i bezawaryjność systemu transakcyjnego oraz kompetentna obsługa. Studenci mają jednak trochę inne potrzeby. Nie jest im potrzebny własny makler ani gwarancja przekazywania zleceń w ułamku sekundy. Liczy się cena, prostota i funkcjonalność systemu oraz obowiązkowo pełny dostęp do rachunku przez internet. Student nie będzie bowiem szedł do stacjonarnej placówki, by złożyć zlecenie. Jest to w erze nowoczesnych technologii przeżytek, poza tym najczęściej nie ma na to czasu. Co zatem proponują instytucje?

Domy i biura maklerskie można generalnie podzielić na dwie grupy. Do jednej z nich zaliczymy brokerów o prostej ofercie cenowej dostępnej dla wszystkich klientów na jednakowych warunkach. Nie znajdziemy tam rachunków maklerskich dedykowanych specjalnie studentom, jednak poziom kosztów związanych z ich prowadzeniem nie odbiega od poziomu kosztów dla rachunków studenckich. Brokerów ze specjalną ofertą dla żaków zaliczymy do drugiej grupy. Instytucje te (najczęściej po okazaniu legitymacji studenckiej) proponują pakiet z obniżonymi opłatami.

Na co może liczyć student? Najczęściej nie zapłaci za otwarcie i prowadzenie rachunku. Można nawet uznać to za standard, choć trzeba pamiętać, by raz w roku informować brokera o kontynuowaniu nauki. Inaczej może się okazać, że oferta została zmieniona na standardową, która zaś niekoniecznie pozbawiona jest opłat. Przykładowo w DM ING Securities studenci zaoszczędzą rocznie na samym posiadaniu rachunku 44 zł, tyle bowiem wynosi opłata dla standardowego klienta. To jednak nie wszystko, studenci mogą bowiem dodatkowo liczyć na obniżone prowizje od transakcji. Obniżki te nie są małe. Korzystając z rachunku „Młody Rekin” w DM BZ WBK, zapłacimy 0,25% od zlecenia na rynku akcji (minimalnie 6 zł), podczas gdy standardowych klientów obowiązuje prowizja o ponad 50% wyższa – 0,39% (prowizja minimalna na tym samym poziomie, 6 zł). Student zazwyczaj zyska także kilka złotych na każdym kontrakcie terminowym czy też opcji (o ile dany broker ma je w ofercie).

Szczególnie atrakcyjna cenowo może wydawać się oferta Domu Maklerskiego X-Trade Brokers. Zrealizowanie zlecenia na rynku akcji kosztuje jedynie 0,25% przy niskiej minimalnej prowizji na poziomie 3 zł. Dodatkowo posiadanie rachunku nic nie kosztuje. Gra na kontraktach terminowych i opcjach także należy do najtańszych na rynku. I wszystko to w ramach pakietu standardowego, dostępnego dla każdego klienta. Nie trzeba zatem okazywać legitymacji studenckiej, by mieć dostęp do szerokiej i taniej oferty.

Intensywniej znaczy taniej

Z tego, że klient klientowi nie jest równy, każdy sobie doskonale zdaje sprawę. Oczywiście brokerzy preferują tych, którzy aktywniej korzystają z rachunku. Wykonując transakcje odwrotne tego samego dnia, można liczyć na dodatkowe obniżenie prowizji praktycznie u każdego brokera. Biuro Maklerskie Alior Banku dla transakcji odwrotnych zawartych w ciągu jednej sesji na rynku akcji, praw do akcji, praw poboru, warrantów, certyfikatów inwestycyjnych i produktów strukturyzowanych obniża prowizję do 0,20%. Podobnie robią inne instytucje, posiadacze rachunku eMakler w mBanku za tzw. daytrading zapłacą 0,25% a posiadacze rachunku standardowego w DM X-Trade Brokers jedynie 0,19%. Kilkuzłotowe obniżki są standardem także na rynku kontraktów terminowych.

Innym sposobem na zachęcenie do aktywnego inwestowania jest obniżanie prowizji i opłat po osiągnięciu założonych obrotów na rachunku. Biuro Maklerskie Alior Banku proponuje stawkę 0,29% (min. 3 zł) po osiągnięciu obrotu akcjami powyżej 1 mln zł. Jest to jednak ciągle wyższa prowizja od proponowanej każdemu klientowi w DM X-Trade Brokers. Osiągając mniejsze obroty, można także liczyć na preferencyjne stawki za dostęp do notowań. mBank proponuje pięć najlepszych ofert gratis za dokonanie transakcji o wartości 250 000 zł w ciągu ostatnich 90 dni kalendarzowych, Dom Maklerski ING Securities udostępni zaś pełen arkusz zleceń dla każdego instrumentu po dokonaniu miesięcznego obrotu na poziomie 300 000 zł. Często dokonując mniejszych obrotów można liczyć na zniżki, np. 25% w MultiBanku za skumulowany obrót z 90 dni kalendarzowych w wysokości 40 000 zł.

Internetowe inwestycje

Chociaż brokerzy ciągle pozwalają na składanie zleceń w oddziałach bądź telefonicznie, to kanały te coraz bardziej tracą na znaczeniu za sprawą internetu. Aktualnie dostęp do platformy brokera poprzez przeglądarkę internetową lub oddzielny program jest standardem. Tak jest zdecydowanie wygodniej, szybciej, no i oczywiście taniej. Inwestor musi mieć komfort zalogowania się na swój rachunek o każdej porze dnia i nocy. Sam dostęp jednak już nie wystarcza. Internetowa platforma musi zapewniać łatwy dostęp zarówno do składania zleceń, jak i do aktualnych notowań, wiadomości, raportów i analiz, rekomendacji czy nawet czatu z pracownikiem brokera. Nie dziwi zatem fakt, że domy i biura maklerskie wydają bardzo dużo środków na dostosowanie swoich systemów do oczekiwań klientów. Co warto podkreślić, wydatki te są ponoszone ciągle, gdyż technologie bardzo szybko się zmieniają. Klienta jest zaś zdecydowanie łatwiej stracić niż go pozyskać. W efekcie większość brokerów oferuje bardzo intuicyjne i rozbudowane systemy transakcyjne. Widoczna jest jednak w tej kwestii przewaga brokerów dłużej działających na rynku.

Bardzo dobre platformy oferują DM BZ WBK oraz DM BOŚ. Platformy te nieraz były nagradzane w rankingach rachunków maklerskich za swoją funkcjonalność oraz przejrzystość. Dodatkową zaletą są także częste publikacje raportów analitycznych, z którymi można się bezproblemowo zapoznać po zalogowaniu. I tu szczególnie należy wyróżnić pierwszego z wymienionych brokerów. Raportów jest dużo, są obszerne i obejmują wiele zagadnień. Profesjonalni inwestorzy, ale także studenci, mogą się z nich wiele nauczyć a na tym właśnie najbardziej zapewne zależy żakom. Dodatkową zaletą będzie połączenie rachunku maklerskiego z osobistym rachunkiem bankowym. To rozwiązanie jest ogromnie przydatne i praktyczne. Jest jednak domeną stosunkowo młodych brokerów. Uznanie należy się dla specjalistów z BM Alior Banku, mBanku oraz MultiBanku.

Przed podpisaniem umowy warto zapoznać się z systemem transakcyjnym brokera. Można będzie tym samym ocenić jego funkcjonalność, przejrzystość i łatwość nawigacji. Niestety demo nie jest jeszcze standardem dla wszystkich domów i biur maklerskich. A szkoda, ponieważ jest bardzo pomocne w podjęciu ostatecznej decyzji. Na specjalne uznanie zasługuje BM Banku BPH, BM Alior Banku oraz mBank i MultiBank – ich dema są łatwo dostępne i bardzo przystępnie skonstruowane. Nie oznacza to jednak, że pozostali brokerzy nic nie robią w tej kwestii. Na ich stronach internetowych można bowiem znaleźć poradniki lub prezentacje dokładnie opisujące funkcjonalności systemu. Bardzo pomocne są materiały DM ING Securities – broker przygotował szczegółową prezentację, w której lektor wyjaśnia poszczególne opcje systemu.

Nie tylko akcje

Nie wszystkim inwestorom wystarcza dostęp jedynie do rynku akcji i obligacji. Z czasem może pojawić się potrzeba lokowania środków na rynku terminowym. Co ważne, nie dotyczy to jedynie profesjonalnych inwestorów. Często studenci, chcąc rozszerzyć posiadaną wiedzę, poszukują innych rozwiązań. Takich, z których mogliby w miarę szybko i tanio skorzystać. Stąd bardzo ważne jest, by wybrana instytucja w stosunkowo prosty sposób oferowała rozszerzenie funkcjonalności rachunku maklerskiego. Kontrakty terminowe na indeksy i akcje to jedynie jedna z możliwości. Interesujący może być dostęp do rynku opcji. W ostatnim czasie mocno na popularności zyskuje także forex. Którzy brokerzy zaspokoją potrzeby bardziej wyedukowanych inwestorów?

Inwestycje w kontrakty terminowe umożliwia większość brokerów uwzględnionych w zestawieniu. Niechlubnymi wyjątkami są mBank oraz MultiBank. Ich platformy są także pozbawione większości bardziej zaawansowanych opcji. Koszt kontraktu na akcje to najczęściej ok. 3 zł. Najlepiej prezentuje się oferta Beskidzkiego Domu Maklerskiego, gdzie instrument ten w pakiecie dla studenta kosztuje jedynie 1,90 zł. Co ważne, jest to mniej od generalnie najtańszej rynkowej oferty DM X-Trade Brokers (2 zł). Najtańsze kontrakty terminowe na indeksy żak znajdzie zaś w DM ING Securities. W ramach pakietu „Młody Lew” jeden kosztuje 7 zł. Osoby preferujące inwestycje głównie na rynku opcji powinny zaś zainteresować się głównie ofertą DM PKO BP oraz DM X-Trade Brokers (prowizje na poziomie 1,5 – 8/ 8,5 zł).

Forex to ciągle swego rodzaju nisza rynkowa. W ostatnim czasie wzrosło zainteresowanie inwestycjami tego typu, niemniej na polskim rynku nie ma wielu podmiotów, które mogłyby się pochwalić ofertą na wysokim poziomie. Niekwestionowanym liderem z najbardziej rozbudowaną ofertą i funkcjonalnym rachunkiem jest DM X-Trade Brokers. Warto także docenić DM BOŚ, którego platforma BOSSAFX szybko zdobywa uznanie klientów. Początkujący inwestorzy zainteresowani jedynie forexem powinni także zwrócić uwagę na platformę GO4X należącą do Domu Maklerskiego TMS Brokers.

Który rachunek wybrać?

Trudno jednoznacznie wybrać najlepszy rachunek maklerski. Cenowo najlepiej prezentuje się oferta DM X-Trade Brokers. Rachunek ten nie jest jednak połączony z rachunkiem bankowym, co może zniechęcać część inwestorów. Z drugiej strony mBank oraz MultiBank, które oferują dostęp do rynku kapitałowego w ramach jednej platformy bankowej, nie zadowolą inwestorów chcących inwestować choćby na rynku terminowym. Warto zatem dokładnie zastanowić się, do jakiego typu inwestycji potrzebny nam będzie rachunek maklerski. Z tą wiedzą można wybrać kilku brokerów o najlepszej ofercie cenowej, a następnie zdecydować się na jedną z nich po zapoznaniu się z dostępnymi demami i prezentacjami systemów transakcyjnych.