English info

Ojciec Heyah z nowym zadaniem w Polsce

Autor: Mateusz Choromański

Data: 16 maja 2007

Jakie znaczenie ma to dla czytelnika „Trendu” poszukującego informacji o nowych szansach inwestycyjnych? Ano takie, że przyszłe obowiązki osławionego sukcesem marki z czerwoną łapą Grzegorza Esza będą ściśle związane z jedną z giełdowych spółek. Mowa o Polskim Przedsiębiorstwie Wydawnictw Kartograficznych.

Gdzie sens, gdzie logika? – chciałoby się rzec. Jak to możliwe, aby osoba o tak bogatym doświadczeniu zawodowym, związana ze spółkami o większej skali działalności niż PPWK należący do najmniejszych przedsiębiorstw notowanych na GPW, zdecydowała się na taki ruch? Wystarczy przypomnieć, że oprócz wspomnianego już pre-paidowego operatora, pracodawcą Grzegorza Esza był m.in. Bank BPH, w którym to nasz bohater pełnił funkcję dyrektora ds. klientów indywidualnych i w którym pokazał się z jak najlepszej strony ze swoją kampanią „Przechodzisz” z Januszem Weissem w roli głównej. Jednak prawdziwym hitem było stanowisko członka zarządu ds. marketingu w rosyjskim MTSie - największym operatorze komórkowym w kraju, posiadającym ponad 70 mln klientów i kapitalizację ok. 700 razy większą niż polski lider rynku kartograficznego...

Pozory mylą

Zachowanie kursu w odpowiedzi na wiadomość o nowym pracowniku warszawskiego producenta map i atlasów pokazuje, że jednak coś musiało być na rzeczy. 20 kwietnia, dzień po podaniu informacji o „transferze sezonu”, akcje PPWK zdrożały o 11,6% przy dużych jak na ten walor, bo ponad dziewięciomilionowych obrotach. Reakcja rynku pokazała, że inwestorzy w decyzji o powołaniu Grzegorza Esza na członka zarządu zauważyli kolejny element realizacji nowej strategii spółki, która zakłada ekspansję na dziewiczym jeszcze w Polsce rynku mobilnego marketingu.

A było to tak...

Nowa wizja firmy, która zakłada koncentrację działalności na usługach mobilnego geomarketingu oraz usługach dodanych w systemach do nawigacji GPS, to przede wszystkim zasługa głównego akcjonariusza PPWK – Supernova Capital posiadającego 21,11% ogólnej liczby akcji. Pierwszym krokiem prowadzącym do materializacji wyżej wspomnianej strategii było przejęcie w listopadzie ubiegłego roku 14,87% udziałów w warszawskim EL2 Sp. z o.o. znanym z silnej pozycji właśnie w sektorze mobilnego marketingu. Pozostała część spółki zostanie w najbliższej przyszłości odkupiona za 64 mln zł ze środków pozyskanych dzięki emisji akcji serii F przeprowadzanej
z zachowaniem prawa poboru (1:10). Pozostała cześć z 84 mln zł, które spółka planuje zgromadzić dzięki sprzedaży nowych akcji zostanie przeznaczona na dalsze akwizycje przedsiębiorstw z branży usług dodanych.

Efekt synergii wyżej wspomnianych spółek umożliwi zaoferowanie reklamy spersonalizowanej, docierającej do odbiorcy tylko w obszarze sprecyzowanym przez nadawcę, co będzie absolutną nowością na polskim rynku usług marketingowych. Rozwiązanie to będzie możliwe dzięki posiadaniu przez PPWK olbrzymiej bazy tzw. POI (points of interest), czyli punktów zainteresowania, do których zalicza się m.in. stacje benzynowe, sklepy, bankomaty. EL2 wniesie do nowego produktu doświadczenie w tego typu usługach oraz znaczną bazę klientów, do których zalicza się wiele największych przedsiębiorstw w kraju.

Jednakże opisane powyżej rozwiązanie nie będzie jedyną pochodną połączenia opisywanych spółek. Doskonałe uzupełnianie się profili przedsiębiorstw zostanie wykorzystane także przy stworzeniu produktu będącego usługą dodaną do oferowanych już przez PPWK systemów nawigacyjnych. Nowe rozwiązanie umożliwi użytkownikom pozyskiwanie w czasie rzeczywistym danych traktujących o usługach pomocy drogowej, sytuacji na drodze etc. Zgodnie z trendem Web 2.0 umożliwione zostanie także wymieniane się informacjami przez samych użytkowników, co znacznie podniesie wydajność tego nowoczesnego systemu.

Co przyniesie przyszłość

Nie ulega wątpliwości, że plany PPWK i Supernova Capital zakładają działalność na jednym z najnowocześniejszych obszarów rynku. Wszyscy wiemy, że postęp technologiczny jest dźwignią rozwoju i w przeszłości pokazał, jak wysoce może być dochodowy. Biorąc pod uwagę tak poważne zaangażowanie panów Wandzela i Zientary w wybraną przez nich niszę oraz fakt, iż w ostatnim czasie zauważalnie skracali swoje pozycje w innych parkietowych spółkach (jak chociażby Hygienika), należy oczekiwać, że rzeczywiście przygotowują oni wielką telekomunikacyjno-marketingową bombę, co coraz częściej można usłyszeć w giełdowych kuluarach. Zaciąg w postaci Grzegorza Esza jest tylko kropką nad i.

Badania rynku także wyglądają obiecująco dla PPWK. Pokazują, że w najbliższym czasie będziemy mogli zauważyć wyraźny wzrost zainteresowania oferowanymi przez warszawską spółkę urządzeniami nawigacyjnymi. Tylko w 2007 roku giełdowa firma zamierza sprzedać ok. 200 tys. kompletnych zestawów GPS zawierających oprogramowanie bazujące na cyfrowych mapach krajowego potentata kartograficznego. Coraz częściej mówi się nawet, że takie gadżety staną się niedługo tak popularne jak telefony komórkowe.

Jednakże nie należy zapominać, że wielokrotnie tak odważne inicjatywy i próby podboju nawet przyszłościowych rynków kończyły się kleską. Może nie najlepszym, ale zawsze pozwalającym trzeźwo spojrzeć na sprawę przykładem są choćby sławetne biopaliwa i król spekulantów Skotan. Warto także podkreślić, że oferowane już od jakiegoś czasu przez PPWK systemy nawigacji z rodziny Navigo, nie zrobiły furory wśród maniaków prostego doprowadzania do celu. O wiele chętniej kupowane są tzw. TomTomy lepiej radzące sobie w terenie, jak się często pisze na internetowych forach.

Jedno jest pewne: autorów tak nowoczesnych produktów pochwalić należy za innowacyjność i odwagę. Czas pokaże, czy także za biznesowy sukces i wyniki.